Program „Pierwsze klucze” ucieszy nie tylko przyszłych właścicieli mieszkań. Jeśli wejdzie w życie, ręce będą mogli zacierać również właściciele firm budowlanych i remontowych. To oznacza też ożywienie na rynku pracy w tej branży.


Nowy rządowy program "Pierwsze Klucze", który został ogłoszony przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii ma wystartować w drugiej połowie 2025 roku. Jego celem jest wsparcie osób planujących zakup pierwszego mieszkania lub budowę domu. Wsparcie dotyczy zakupu nieruchomości wyłącznie z rynku wtórnego. To oznacza, że zakupione lokale najprawdopodobniej będą potrzebowały co najmniej odświeżenia, a w większości raczej remontu lub przebudowy.
Zmieni się koniunktura w branży budowlanej?
Według Jarosława Wójcika, managera projektu Wielkiebudowanie.pl, jeśli program „Pierwsze klucze” wejdzie w życie, będzie miał duży wpływ na koniunkturę w branży budowlanej.
– Jeśli nie będzie on skomplikowany, to na pewno wiele osób zdecyduje się na zakup mieszkania. W końcu będą mogli otrzymać na ten cel bezzwrotne pieniądze – mówi Bankier.pl Jarosław Wójcik. – Następnie trzeba będzie je wykończyć, więc zwiększy się liczba firm remontowych, które wówczas na pewno będą miały dużo więcej pracy.
Według eksperta znaczenie może mieć zwłaszcza punkt dotyczący finansowania domów prywatnych, ponieważ nie ma przynajmniej w projekcie innych ograniczeń poza dochodowymi np. dotyczących powierzchni budynku.
– Dzięki temu ten segment rynku mógłby wreszcie ruszyć z miejsca. Obecnie domy stawiają tylko deweloperzy, a osoby prywatne budują najmniej od kilkunastu lat. Rządowy program mógłby tu dużo zmienić na lepsze – uważa Jarosław Wójcik.
Wbrew zapowiedziom skorzystają też deweloperzy
Jak twierdzi ekspert projektu Wielkiebudowanie.pl, wbrew pozorom „Pierwsze klucze” pomogą także deweloperom.
– To nie jest tak, jak zapowiada minister Krzysztof Paszyk, że nie przyczyni się on do rozruszania inwestycji deweloperskich – tłumaczy Jarosław Wójcik. – Obecnie bardzo dużo pieniędzy jest zainwestowanych w nieruchomości. Jeśli ten program ruszy, część inwestorów z pewnością sprzeda swoje mieszkania na rynku wtórnym, aby kupić całkiem nowe u deweloperów. Pięcioletnia karencja tylko częściowo ograniczy takie transakcje. Z kolei większy popyt sprawi, że wzrosną niestety ceny – dodaje ekspert.
Już teraz brakuje budowlańców
Jak twierdzi Arkadiusz Łukaszów z Powiatowego Urzędu Pracy we Wrocławiu, już teraz sektor budowlany charakteryzuje się dużym zapotrzebowaniem na wykwalifikowanych pracowników.
– Według raportu „Barometr zawodów” na rok 2025, w branży tej brakuje obecnie m.in. robotników, murarzy, tynkarzy, dekarzy, blacharzy, monterów instalacji budowlanych, pracowników robót wykończeniowych, ale też cieśli i stolarzy budowlanych oraz inspektorów nadzoru budowlanego – mówi Bankier.pl Arkadiusz Łukaszów. – Rosnące zapotrzebowanie na pracowników budowlanych związane jest między innymi z planowanymi inwestycjami infrastrukturalnymi, jak również z uruchomieniem środków z Krajowego Planu Odbudowy, co przyczynia się do zwiększenia liczby inwestycji budowlanych. Zatem obecna sytuacja na rynku pracy w sektorze budowlanym jest wyjątkowo korzystna dla osób posiadających odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie. Jeśli zostanie uruchomiony program rządowy „Pierwsze klucze”, to przewiduje się, że popyt na specjalistów w tej branży będzie utrzymywał się w najbliższych latach.
Ukraińcy uzupełnią lukę kadrową w budownictwie?
Według Krzysztofa Inglota, założyciela Personnel Service i eksperta rynku pracy, obecnie widoczny jest spadek liczby ofert pracy dla pracowników w sektorze budowlanym, co sprawia, że popyt i podaż pozostają od dłuższego czasu w równowadze.
– Ich pensje kształtują się w okolicach średnich wynagrodzeń w Polsce i wyższej, co oznacza, że praca w tym sektorze będzie jeszcze długo ciekawym wyborem – mówi Banier.pl Krzysztof Inglot. – Wprowadzenie programu „Pierwsze klucze” może pobudzić rynek mieszkaniowy, co przełoży się na większe zapotrzebowanie na pracowników budowlano-remontowych. Ten boom mogą podsycić inwestycje infrastrukturalne takie jak CPK czy koleje dużych prędkości. Jednocześnie spodziewamy się, że po zakończeniu wojny napłynie do naszego kraju nawet 1 mln mężczyzn z Ukrainy, z których duża część będzie wykwalifikowanymi pracownikami budowlanymi. Zgodnie z badaniem Fundacji Inicjatywy Demokratyczne i Centrum Razumkowa co czwarty Ukrainiec oraz co piąta Ukrainka rozważa emigrację po wojnie. Szacujemy, że istnieje duża szansa, iż pokryje się to z rosnącym popytem na pracę w budownictwie w Polsce i pomoże nam we wzroście PKB oraz szybkim oddaniu strategicznych inwestycji.
Wiele wskazuje więc na to, że wdrożenie programu „Pierwsze klucze” pomoże nie tylko osobom, które zechcą kupić mieszkanie z dopłatą, ale też pracownikom branży budowlanej, którzy będą mieli jeszcze nie tylko ręce pełne roboty, ale też zasobniejsze portfele.