Alarmujące wyniki badań
Wyniki badań prowadzonych przez Instytut Matki i Dziecka w Warszawie są zatrważające. Eksperci przyjrzeli się dzieciom mieszkającym na terenie całej Polski i sprawdzili podstawowe parametry zdrowotne naszych pociech w czasie pandemii Covid-19. Już po przeanalizowaniu pierwszych danych okazało się, że odsetek dzieci z nadwagą wzrósł od 2016 r. o pięć punktów procentowych. Źle wygląda również kondycja psychiczna ośmiolatków.
Plaga otyłości wśród dzieci
- Stan zdrowia polskich dzieci pogarsza się - przyznaje Adam Niedzielski, minister zdrowia. – Takie wyniki nie powinny być zaskoczeniem. Wiemy przecież, że pandemia odbija się negatywnie na zdrowiu populacji. Powinny jednak zmuszać do zdecydowanego działania, bo w przypadku dzieci jest to jednak szczególnie alarmujące.
Potwierdziło się to, co jest coraz bardziej widoczne gołym okiem: wyraźnie i niebezpieczne zwiększenie otyłości i nadwagi wśród dzieci. Zaledwie w ciągu kilku lat (od 2016 roku) liczba dzieci z nadwagą wzrosła o pięć procent i proces ten się nasila. Eksperci podkreślają, że problem dotyczy zarówno chłopców, jak i dziewczynek. Nieprawidłowy stosunek obwodu talii do wzrostu, świadczący o ryzyku rozwinięcia się, lub wręcz o występującej już otyłości brzusznej, ma co czwarty chłopiec i co piąta dziewczynka. Wszystko to powoduje, że nieprawidłowe ciśnienie tętnicze krwi wykryto u co piątego ośmiolatka, który już w tak młodym wieku będzie musiał trafić pod opiekę kardiologa.
Chipsy, słodycze i siedzący tryb życia
Przyczyny takiego stanu rzeczy są oczywiste, co tym bardziej niepokoi, bo przecież można było im zapobiec. Z ankiet jasno wynika, że w czasie pandemii 17% dzieci częściej niż przed nią sięgało po słone przekąski, a jeszcze więcej, bo aż 23% zajadało się słodyczami. Takie złe nawyki w połączeniu ze znacznie ograniczoną aktywnością fizyczną i niebezpiecznie długim czasem spędzanym przed telefonami, komputerami, tabletami dało zagrażający zdrowiu i życiu skutek w postaci zwiększenia masy ciała. Otyłość i nadwaga będą mieć konsekwencje w kolejnych latach. Można się spodziewać szybkiego pojawienia się większej liczby stanów przedcukrzycowych lub cukrzycy u młodych ludzi.
Minister szykuje strategię na rzecz zdrowia dzieci
Sytuacja jest na tyle poważna, że postanowiono, aby podobne analizy odbywały się regularnie. Najpierw zostanie przeprowadzone badanie stanu zdrowia siedmiolatków, a potem co dwa lata wraz z tym, jak będą przechodziły do następnych klas, będzie kontrolowany ich stan zdrowia. Rząd przygotuje też strategię na rzecz zdrowia dzieci. - Zaczęliśmy już bardzo wiele innych działań, które wychodzą naprzeciw zdiagnozowanym problemom - wyjaśnia minister Niedzielski. - Są już programy dotyczące nawyków żywieniowych i aktywności fizycznej, ale ponieważ nie są wystarczające rząd przygotuje międzyresortową strategię na rzecz zdrowia dzieci. Strategia ta ma łączyć działania resortów zdrowia, edukacji i nauki, sportu oraz rolnictwa. Zadaniem tego zespołu będzie przede wszystkim stworzenie rozwiązań prozdrowotnych, skierowanych do dzieci i młodzieży. Przygotowujemy spójny, kompleksowy plan, zawierający działania z różnych dziedzin i opisanych w jednym dokumencie o statusie dokumentu rządowego. Podstawowe założenia tego planu gotowe i przedstawione opinii publicznej już w lutym przyszłego roku. Czas pokaże, czy za dwa miesiące będzie w Polsce plan, jak skutecznie dbać o zdrowie naszych dzieci.
Badanie objęło ponad 2,2 tys. uczniów drugich klas ze 100 szkół podstawowych wa 49 powiatach. Próba była reprezentatywna, a metodyka i zakres badania, zostały zaakceptowane przez WHO.
Tomasz Wypych
Czytaj także:
Komentarze
Pokaż komentarze (53)