Ryan Reynolds skomentował brak oscarowej nominacji dla „Deadpoola”
Deadpool nie mógł pozostać obojętnym na brak nominacji do nagrody Akademii. Oto co aktor napisał na swoim Twitterze.

Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej nie zapomniało o Ryanie Reynoldsie przy ogłoszeniu nominacji do Złotych Globów. Obraz miał szansę na statuetkę jako najlepszy film komediowy lub musical, a także dla aktora w komedii lub musicalu. Ostatecznie skończyło się na wyjściu z gali bez nagrody w ręku, ale pojawiła się nadzieja na to, że tę sytuację mogą zmienić Oscary.
Niestety, ale obraz w reżyserii Tima Millera o antybohaterze został pominięty przez Akademię. Na swoim Twitterze skomentował to Ryan Reynolds w typowy dla siebie, i granej przez niego postaci, humorystyczny sposób:
Zaplanowana wcześniej bitwa na łaskotki w obozie Deadpoola wciąż trwa. Gratulacje dla wszystkich nominowanych za te wspaniałe filmy.
Co oznacza ten komentarz? To odniesienie do wcześniejszego tweeta, który pojawił się po ogłoszeniu nominacji do Złotych Globów:
Dziękuję Złote Globy! Właśnie teraz cała drużyna Deadpoola jest zaangażowana w groteskową poranną bitwę na łaskotki.
Reynolds w jednym w wywiadów udzielonych po ogłoszeniu nominacji do Złotych Globów ubolewał, że Akademia nie posiada kategorii zarezerwowanych dla komedii:
Zawsze powtarzam, że Oscary powinny mieć kategorię dla komedii. To nie jest łatwa praca. Wymaga to mozolnego budowania filmu.
„Deadpool” może i nie ma szansy na Oscara, ale 2017 rok i tak będzie triumfem kina superbohaterskiego na gali Akademii. Nominacje dostał przecież „Doktor Strange” oraz „Legion samobójców”, co jest wystarczającym uhonorowaniem filmów o facetach w trykotach - do takiej konkluzji doszedł twórca komiksowego Deadpoola, Rob Liefeld:
„Legion samobójców” został nominowany za najlepszą charakteryzację. Warto jednak pamiętać, że obraz Davida Ayera ma również szanse na Złote Maliny i to w dwóch kategoriach.